Przygotowanie wyjazdu do Namibii (i Botswany :-) )



Prawie każdy wyjazd zaczynamy od planowania (pomijając te spontaniczne, jak zebranie się w tydzień na pierwszy wypad do Azji do Bangkoku).

Namibia to duży kraj, lista rzeczy wartych zobaczenia i odwiedzenia jest bardzo długa, a koszt wyjazdu na osobę potrafi stać się liczbą 5 cyfrową…

Chciałoby się zobaczyć wszystko… my tak chcieliśmy… Z jednej strony to fajne, że widzieliśmy aż tyle… z drugiej strony, trochę przesadziliśmy z tempem. O ile nie planujecie wyjazdu na miesiąc lub więcej, to możecie przyjąć za pewnik, że wszystkiego nie zobaczycie. A mając już tą kwestię rozstrzygniętą łatwiej jest skupić się na trasie dopasowanej do możliwości i czasu 😊 Dodatkowo gwarantuję Wam, że jeszcze będąc w Namibii zakiełkuje w was myśl, że musicie do tego pięknego kraju wrócić.

Z czego zrezygnować a co uczynić żelaznym punktem wyprawy?
To zadanie, które musicie odrobić sami. Polecam lekturę naszego bloga, innych blogów i serwisów poświęconych Namibii oraz realne przyjrzenie się mapie i odległościom do pokonania.e

Asia

Formalności

Wyjazd do Namibii trzeba zaplanować wcześniej także z przyczyn formalnych. Załatwienie wizy, dokumentów, ubezpieczenia, szczepień - te sprawy zawsze trwają...

Wiza

Na wizę czeka się 2 tygodnie (można ekspresem w tydzień) i załatwia się ją w Berlinie (więc jeśli robicie to za pośrednictwem kuriera – dojdzie czas na przesyłkę w jedną i w drugą stronę).

Poczytajcie też o naszej przygodzie z załatwianiem wizy do Namibii.
 
Paszport w z wizą do Namibii

Międzynarodowy odpis aktu urodzenia.

Jeśli jedziecie z małoletnimi dziećmi, to warto mieć ze sobą międzynarodowy akt urodzenia. Na lotnisku w Windhoek tego nie sprawdzali, ale już na przejściach granicznych z Botswaną tak. I to zarówno po stronie Namibijskiej jak i Botswańskiej.

Można to załatwić "online" - poprzez formularz na Obywatel.gov.pl - szukaj: "odpis aktu stanu cywilnego (urodzenia, małżeństwa, zgonu)" i wybierz wersję "Wielojęzyczny odpis skrócony aktu stanu cywilnego"). Zamówiony i opłacony (22zł) dokument przychodzi pocztą. Podobno w Afryce na tym punkcie są przeczuleni.

Dodatkowo, jeśli w podróż wybiera się tylko jeden rodzic dziecka, to należy sprawdzić, czy nie będzie wymagana notarialna, przetłumaczona (lub poświadczona w ambasadzie) zgoda drugiego rodzica.



Szczepienia, profilaktyka

Jeśli zechcecie się zaszczepić – też należy to zrobić z wyprzedzeniem.

Szczepionki mają swój cykl aplikacji a ochronę nie zawsze uzyskuje się już po pierwszej dawce. Nie będę się wymądrzał na co i jak się szczepić – pełno tych informacji w Internecie, a człowiek od nich nie staje się mądrzejszy. Polecam wizytę u lekarza medycyny podróży – on na pewno pomoże jak trzeba.

My przez ostatnie lata podróżowania zebraliśmy kolekcję przeróżnych szczepionek z żółtą febrą włącznie… Plusem szczepionek jest to, że działają wiele lat – więc my teraz mamy szczepienia z głowy na parę lat (i na wieeeele wyjazdów!).

Lekarz medycyny podróży oceni też ryzyko związane z malarią. Nie ma co bazować na reklamach leków oraz danych z przewodników, bo są nieaktualne. Na stronach WHO aktualizowane są mapki zagrożeń i na ich bazie, pory roku i oceny ryzyka warto podejmować decyzje. Dobrym przykładem jest profilaktyka antymalaryczna (na malarię nie ma szczepionki!). Leki są dość drogie i wywołują efekty uboczne od "wizji" po wątrobę.



Ubezpieczenie

My zawsze mamy wykupione ubezpieczenie od kosztów leczenia, wypadków (i często w tym jest ochrona bagażu), gdy jedziemy poza Unię Europejską… W Unii zabieramy ze sobą kary EKUZ.

Jakie ubezpieczenie wybieramy (poziom ochrony)? – To zależy od wielu czynników… od poziomu naszego „strachu”, od ceny, od tego na jak długo jedziemy.
Do Namibii ubezpieczenie jest obowiązkowe – to warunek otrzymania wizy.

Jeśli ktoś chce możemy od naszego brokra ubezpieczeniowego załatwić link ze zniżką :-)

Dolot – jak kupić bilety do Namibii?

My, gdy już podejmiemy decyzję, że gdzieś jedziemy, sporo czasu tracimy na wyszukiwanie oferty dolotowej. To przy dalekobieżnych podróżach często znaczący składnik kosztowy i warto poświecić trochę czasu na szukanie. Do wzięcia pod uwagę poza ceną są ilości przesiadek, czas transferu, godziny wylotu i przylotu. Mamy tego pecha, że z Wrocławia „nic nie lata” więc do sprawdzenia są okoliczne lotniska – głównie Warszawa, Berlin i Praga.

Korzystamy z wyszukiwarek lotów oraz sprawdzamy bezpośrednio na stronach linii lotniczych. Ja preferuję strony przewoźników, Asia obstawia głównie wyszukiwarki. Ciekawym „patentem” jest szukanie połączenia „od tyłu”. Niektóre wyszukiwarki pozwalają wskazać co lata do danego miejsca. Wybieramy połączenie najtańsze i sprawdzamy jak dolecieć do miejsca pośredniego, itd… Wyniki bywają zaskakujące 😊

Dolotu z Wrocławia do Warszawy raczej unikamy – bo to dodatkowy stres związany z nieprzewidywalnością lotów. Wolimy dojechać autem.

 
Nasz samolot do Winhoeku
W tym wypadku ostatecznie wybraliśmy połączenie liniami KLM
Warszawa 17:10
Amsterdam 19:15
Amsterdam 22:55
Windhoek 11:05

Na osobę wyszło nam 2600zł. Były oferty tańsze, ale nie współgrały z zakończeniem roku szkolnego Zuzki lub podróż trwała ponad dobę.

Ekipa w komplecie - nikogo nie zapomnieliśmy :-)
Nie kupujemy opcji dodatkowych (więcej miejsca na nogi, wybór miejsca przy kupnie biletu itp). Ja pilnuje momentu otwarcia checkinu elektronicznego (ustawiam sobie przypomnienie w telefonie i budzik) i najszybciej jak się da dokonuję odprawy online aby dać systemowi szansę przydzielić nam miejsca obok nas. Jest w tym trochę hazardu ale do tej pory ta metoda nam się sprawdzała. Słyszałem, że niektóre linie wprowadzają do systemów ustawienia aby "specjalnie" rozrzucić takich podróżujących po samolocie, ale na szczęście nas to jeszcze na rejsach międzykontynentalnych nie spotkało. Najwyżej potrzebne będzie dogadanie się z innym "rozrzuconymi :-)
Ustalone daty wylotu i powrotu determinują nam potem cały wyjazd. Dopiero po ustaleniu lotów Asia rozpoczyna przeczesywanie noclegów, a ja równoległe staram się ułożyć trasę obejmującą jak najwięcej ciekawych miejsce. W przypadku Namibii też to zadanie odrobiliśmy choć równoległe z nami działał Jurek z Bocian Safaris i wypadkowo przychyliliśmy się do jego propozycji (z drobnymi zmianami 😊 ).
Recenzję noclegów w najbliższym czasie Asia napisze. 😊

Zapraszamy do komentowania!

Macie jakieś pytania o wyjazd lub chcecie się podzielić własnymi przemyśleniami (lub skorygować nasze)?

Namibia i Botswana 2018

2 września 2018

Z wizytą w wiosce Himba (dzień 10)

Szukamy informacji turystycznej, by tam dowiedzieć się jak dostać się do wioski Himba. Niestety nic takiego tutaj nie istnieje... W dodatku robi się nerwowo, bo Zuza zwraca uwagę niemal wszystkich przechodniów. Jeden z lokalnych żulików nie może oprzeć się pokusie dotknięcia jej pięknych, jasnych włosów. Iskrzy… Zuza nie wytrzymuje, a ja zmuszony jestem wkroczyć do akcji... Krzyczę na gościa i stanowczo strącam jego rękę. Zdecydowana postawa odstrasza osobnika. Gdzieś z boku, z samochodu wysiada już miejscowy policjant…
14 sierpnia 2018

Zwrotnik Koziorożca, Walvis Bay i Swakopmund (dzień 7)

Za nami odwiedziny na wydmach - przed nami dość długi odcinek drogi do Swakopmund – ponad 400km. Nauczeni doświadczeniem, nie lekceważymy tej trasy. Tym bardziej, że mamy plan, aby w Walvis Bay odwiedzić Jerzego i Helmi i korzystając z tego, że będziemy w „cywilizacji” rozwiązać problem zgubionej tablicy rejestracyjnej.
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments