namib
13 sierpnia 2018

Pustynia Namib – wydmy Sossusvlei dla wielbicieli piachu (dzień 6)

Świt… a właściwie ponad 2h przed świtem. Budzą nas silniki samochodów opuszczających kemping. To znak, że już dawno powinniśmy byli wstać. W pośpiechu gonimy do łazienki. Tu przynajmniej zaoszczędzimy trochę czasu, bo nie ma już wody. Nie tylko ciepłej – w ogóle nie ma wody. Wracamy do auta, szybko składamy namioty. Myjemy zęby a resztę ciała chusteczkami dla bobasów (co tam kto uważał, że musi umyć… ja wytarłem tylko ręce 😊).
14 sierpnia 2018

Zwrotnik Koziorożca, Walvis Bay i Swakopmund (dzień 7)

Za nami odwiedziny na wydmach - przed nami dość długi odcinek drogi do Swakopmund – ponad 400km. Nauczeni doświadczeniem, nie lekceważymy tej trasy. Tym bardziej, że mamy plan, aby w Walvis Bay odwiedzić Jerzego i Helmi i korzystając z tego, że będziemy w „cywilizacji” rozwiązać problem zgubionej tablicy rejestracyjnej.
W miarę sił, czasu i możliwości będziemy uzupełniać zaległe wpisy
13 sierpnia 2018

Pustynia Namib – wydmy Sossusvlei dla wielbicieli piachu (dzień 6)

Świt… a właściwie ponad 2h przed świtem. Budzą nas silniki samochodów opuszczających kemping. To znak, że już dawno powinniśmy byli wstać. W pośpiechu gonimy do łazienki. Tu przynajmniej zaoszczędzimy trochę czasu, bo nie ma już wody. Nie tylko ciepłej – w ogóle nie ma wody. Wracamy do auta, szybko składamy namioty. Myjemy zęby a resztę ciała chusteczkami dla bobasów (co tam kto uważał, że musi umyć… ja wytarłem tylko ręce 😊).
14 sierpnia 2018

Zwrotnik Koziorożca, Walvis Bay i Swakopmund (dzień 7)

Za nami odwiedziny na wydmach - przed nami dość długi odcinek drogi do Swakopmund – ponad 400km. Nauczeni doświadczeniem, nie lekceważymy tej trasy. Tym bardziej, że mamy plan, aby w Walvis Bay odwiedzić Jerzego i Helmi i korzystając z tego, że będziemy w „cywilizacji” rozwiązać problem zgubionej tablicy rejestracyjnej.
Nie pokazuj ponownie | X