Pafka
2 września 2018

Z wizytą w wiosce Himba (dzień 10)

Szukamy informacji turystycznej, by tam dowiedzieć się jak dostać się do wioski Himba. Niestety nic takiego tutaj nie istnieje... W dodatku robi się nerwowo, bo Zuza zwraca uwagę niemal wszystkich przechodniów. Jeden z lokalnych żulików nie może oprzeć się pokusie dotknięcia jej pięknych, jasnych włosów. Iskrzy… Zuza nie wytrzymuje, a ja zmuszony jestem wkroczyć do akcji... Krzyczę na gościa i stanowczo strącam jego rękę. Zdecydowana postawa odstrasza osobnika. Gdzieś z boku, z samochodu wysiada już miejscowy policjant…
8 października 2018

Przetrwanie w Afryce – przygoda z survivalem

Cholerka – jak ja rozbije namiot? Tu nawet kawałka równego terenu nie ma – wszędzie chaszcze, kamienie i nierówności. We wszystkich książkach i opisach autorzy posługują się sformułowaniem „zapada zmrok”… cholewcia, co za poetyckość. Zmrok może i zapada, ale trwa to kilka sekund i głęboka szarówa otacza cię znienacka w oka mgnieniu. Mrugasz i jest już ciemno. Jak w horrorze… Gorączkowo próbuję sobie przypomnieć porady z programów Bear'ego Gryllsa - najpierw namiot czy ognisko? Jedzenie czy spanie?
W miarę sił, czasu i możliwości będziemy uzupełniać zaległe wpisy
2 września 2018

Z wizytą w wiosce Himba (dzień 10)

Szukamy informacji turystycznej, by tam dowiedzieć się jak dostać się do wioski Himba. Niestety nic takiego tutaj nie istnieje... W dodatku robi się nerwowo, bo Zuza zwraca uwagę niemal wszystkich przechodniów. Jeden z lokalnych żulików nie może oprzeć się pokusie dotknięcia jej pięknych, jasnych włosów. Iskrzy… Zuza nie wytrzymuje, a ja zmuszony jestem wkroczyć do akcji... Krzyczę na gościa i stanowczo strącam jego rękę. Zdecydowana postawa odstrasza osobnika. Gdzieś z boku, z samochodu wysiada już miejscowy policjant…
8 października 2018

Przetrwanie w Afryce – przygoda z survivalem

Cholerka – jak ja rozbije namiot? Tu nawet kawałka równego terenu nie ma – wszędzie chaszcze, kamienie i nierówności. We wszystkich książkach i opisach autorzy posługują się sformułowaniem „zapada zmrok”… cholewcia, co za poetyckość. Zmrok może i zapada, ale trwa to kilka sekund i głęboka szarówa otacza cię znienacka w oka mgnieniu. Mrugasz i jest już ciemno. Jak w horrorze… Gorączkowo próbuję sobie przypomnieć porady z programów Bear'ego Gryllsa - najpierw namiot czy ognisko? Jedzenie czy spanie?
Nie pokazuj ponownie | X